Geranium, czyli pelargonia pachnąca, to roślina, którą wiele osób pamięta zapewne z czasów wczesnego dzieciństwa. Wystarczyło lekko poruszyć jej liście, by w całym pokoju uniósł się zapach cytryn.
Ale geranium gościło w wielu polskich domach nie tylko ze względu na zapach cytrusów, rozłożyste liście o niespotykanym dekoracyjnym kształcie czy kolor kwiatów: roślina ta przez wieki ceniona była za swoje właściwości lecznicze, z powodu których zyskała zresztą jeszcze inną nazwę – anginka, lub też anginowiec.
Nasi przodkowie chętnie wykorzystywali liście geranium do tego, by przygotowywać lecznicze napary pomagające w rozmaitych infekcjach dróg oddechowych. Świeżo zerwane i roztarte liście służyły też jako remedium na choroby skóry, infekcje ucha środkowego, a także jako składnik mieszanek do pielęgnacji skóry.
Geranium kojarzy nam się zazwyczaj tylko z jedną konkretną rośliną – tymczasem istnieje kilka odmian pelargonii pachnącej. Najbardziej znana jest właśnie popularna „anginka”. Ale poza nim w mieszkaniu czy na tarasie można uprawiać również pelargonię różaną (ze względu na to, że jej liście wydzielają różany zapach).
Do pelargonii pachnących zaliczane są również odmiany mieszańcowe, m.in. Pelargonium quercifolium, zwane geranium migdałowym (liście tej rośliny mają charakterystyczny, pieprzowy zapach), a także Pelargonium tomentosum (geranium miętowe), której liście, jak sama nazwa wskazuje, pachną miętą.
Geranium (anginka) ma szereg właściwości leczniczych, które dawno już doceniła medycyna ludowa. Liście pelargonii pachnącej zawierają olejki eteryczne o właściwościach przeciwwirusowych, antybakteryjnych i przeciwzapalnych, działają również lekko znieczulająco.
Komentarz 2 utworzony przez Andrzej.S 5 sierpnia 2023 21:58
Ciekawy post na temt anginki. Pamiętam, że kiedyś polecono mi stosowanie liści tej rośliny przy dolegliwościach ucha i pomogło!
Komentarz 1 utworzony przez AnonymousUser 24 sierpnia 2023 09:13
Tak, gdy byłem mały babcia dawała mi liście anginki na bóle głowy. Trzeba było je wetrzeć w skroń lub czoło. Nie wiem czy to pomagało ale ładnie pachniała :) Mam dziś też anginkę bo moda na te rośliny powraca :)